Zmiany w przepisach ruchu drogowego. Jakie zmiany weszły już w życie, a czego nowego możemy się spodziewać?

Zmiany w przepisach ruchu drogowego w 2020 roku mogą dać się we znaki piratom drogowym. Obserwując nieustanny wzrost zatrzymań dokumentu prawa jazdy kierowców, za przekroczenie prędkości, czy jazdę pod wpływem alkoholu, Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego postanowiła wprowadzić zmiany w przepisach ruchu drogowego.

Zmiany w kontrolach trzeźwości kierowców. Przesiewowe badanie alkomatem. Czego możemy spodziewać się na drogach w 2020 roku?

Wyrywkowe kontrole trzeźwości kierowców na Polskich drogach można zauważyć coraz częściej. Funkcjonariusze działają na przykład podczas akcji „trzeźwy poranek”, gdzie przy pomocy policyjnego alkomatu przesiewowego badają jak największą liczbę kierowców w godzinach porannych. Zmiany, jakie nastąpiły w obecnym roku, nie są znaczne, lecz wielu kierowców może się zdziwić. Mianowicie, umundurowany funkcjonariusz przeprowadzający badanie trzeźwości kierowcy nie ma obowiązku wylegitymowania się przed użyciem alkomatu. Jest to zmiana, która dotyczy nie tylko kontroli trzeźwości. Obowiązku wylegitymowania się nie będzie miał również funkcjonariusz kontrolujący przewożone towary. W razie jakichkolwiek wątpliwości co do kontrolowanego transportu funkcjonariusz może zerwać plomby zabezpieczające ładunek.

Co zmieniło się w kontrolach drogowych? Nie jeden kierowca będzie zaskoczony.

Pierwsza sprawa to fakt, że drogówka może ustawiać swoje radiowozy zarówno oznakowane, jak i nieoznakowane w miejscach, gdzie normalnie jest to niedopuszczalne, jednak nie zagraża znacznie innym uczestnikom ruchu drogowego. Także miejcie się na baczności, ponieważ obecnie można spotkać patrol, nawet w miejscu, gdzie nikt by się go nie spodziewał. Jest to zmiana w przepisach, która ma wpłynąć dobitnie na kierowców, którzy byli najbardziej sfrustrowani nie o to, że dostali mandat za przekroczenie prędkości, tylko o to, że patrol stał w miejscu, gdzie nie można parkować. Inna ze zmian dotyczy rutynowej kontroli. Jest to przepis, który tak naprawdę istnieje już od dawna, lecz nie każdy kierowca do końca o nim słyszał. Mamy tu na myśli niestosowanie się do poleceń wydawanych przez funkcjonariusza, wydawanych podczas kontroli. Tutaj funkcjonariusz może ukarać kierowcę mandatem w wysokości nawet do 500 zł, jeżeli uzna, że ten nie stosuje się do wydawanych przez niego poleceń. Jest wiele możliwości, kiedy funkcjonariusz może wykorzystać ten przepis. Najprostszy przykład, kiedy policjant powie „proszę nie opuszczać pojazdu”, a kontrolowany, jednak uzna, że wysiądzie na zewnątrz, aby się przewietrzyć. Właśnie w takiej sytuacji, kontrolujący może wlepić kierowcy mandat za niestosowanie się do wydawanych poleceń. Jeżeli kierowca uzna, że policjant nie może wypisać mu mandatu za tego typu zachowanie, może nieźle się zdziwić, jeżeli odmówi przyjęcia mandatu. Podczas postępowania sądowego kwota tego typu kary może urosnąć nawet do wysokości 3000 zł. Tak, więc jeśli zależy wam na mandacie, o jak najniższym przedziale kwotowym, lepiej posłuchajcie policjanta podczas kontroli i stosujcie się do wydawanych przez niego poleceń. Nowe przepisy mówią również o tym, że funkcjonariusze podczas rutynowej kontroli mogą sprawdzić też liczniki w naszych pojazdach. W tym przypadku kierujący ma obowiązek umożliwić funkcjonariuszowi sprawdzenie stanu licznika. Jest to obligatoryjny element kontroli drogowej. Wyjątkiem będą w tym przypadku przesiewowe kontrole trzeźwości. Nie tylko funkcjonariusze policji będą mogli skontrolować stany naszych liczników w samochodach. Mogą to również zrobić funkcjonariusze ITD., funkcjonariusz Żandarmerii Wojskowej, Straż Graniczna oraz Służba Celno Skarbowa. Ten zabieg ma na celu sprawdzanie wiarygodności stanów liczników, szczególnie samochodów sprowadzanych spoza granic naszego kraju.

Dużo łatwiej będzie o utratę prawa jazdy. Zmiany w przepisach ruchu drogowego 2020.

Od 1 lipca tego roku weszły w życie kolejne zmiany w przepisach ruchu drogowego. Dużo łatwiej będzie o utratę prawa jazdy. Po pierwsze zmieniły się limity prędkości. Do tej pory Polska była jedynym krajem Europy, w którym limity prędkości były podzielone na godziny. Mianowicie, w godzinach od 5 do 23, w terenie zabudowanym obowiązywał limit prędkości do 50 km/h. Za to w godzinach nocnych, można było jechać o 10 km/h więcej. Od kilku dni obowiązują nas pod tym względem, już takie same przepisy jak w innych krajach Europejskich. W terenie zabudowanym przez całą dobę, ograniczenie prędkości wynosi 50 km/h. Musimy też bardziej uważać na przekraczaną prędkość. Do tej pory prawo jazdy można było stracić, przekraczając prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym. Obecnie dokument prawa jazdy stracimy również, gdy przekroczymy prędkość o 50 km/h poza terenem zabudowanym. Co oznacza, że nawet jadąc autostradą, jeżeli poniesie nas fantazja i zbyt mocno wciśniemy pedał gazu, przekraczając prędkość o 50 km/h, w przypadku kontroli drogowej oznaczać będzie pożegnanie się z prawem jazdy na okres trzech miesięcy. Jeśli chodzi o przepis przekroczenia prędkości o 50 km/h i utratę w związku z tym prawa jazdy na okres trzech miesięcy, statystyki w Polsce są zatrważające. W samym 2020 roku, prawo jazdy zostało zatrzymane już ponad 12 tysięcy razy. Perspektywy są jeszcze gorsze. Z wyliczeń rządu, wynika, że liczba zatrzymanych dokumentów prawa jazdy do końca tego roku wzrośnie do poziomu 20 tysięcy. Za to w następnym roku ma być to już dwa razy wyższa liczba.

Od lipca tego roku kierowcy będą musieli podwoić uwagę, zbliżając się do przejść dla pieszych. Dotychczas obowiązkiem kierowców było przepuszczenie pieszego na pasach, jeżeli ten znajdował się już na zebrze. Teraz kierowcy będą musieli wytężyć wzrok i dojeżdżając do przejścia dla pieszych znacznie zwolnić, ponieważ kierujący pojazdem musi zatrzymać się przed przejściem, nawet jeśli piesi znajdować się będą w jego okolicy, co wskazywałoby, że chcą przejść na drugą stronę ulicy. Na szczęście przepis ten nie upoważnia pieszych do wchodzenia na przejście bez zwracania uwagi na zbliżające się pojazdy. Przepis ten działać będzie w obie strony. Piesi są zobowiązani zachować szczególną ostrożność również, kiedy znajdować się będą w obrębie przejścia dla pieszych.

Zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany.

Chodzą słuchy, że jeszcze w tym roku możemy spodziewać się zwiększenia stawek mandatów. Nie wykluczone, że w 2020 roku za mandat zapłacimy nawet cztery razy więcej niż dotychczas. Byłoby to działanie uzasadnione, ponieważ stawki mandatów w Polsce nie były zmieniane od kilkunastu lat, miałoby to również na celu ograniczenie wykroczeń popełnianych przez kierowców na Polskich drogach. Jak na razie najwyższy mandat, jaki można otrzymać za popełnienie jednego wykroczenia to 500 zł, kilka wykroczeń, to najwyższa kwota w wysokości 1000 zł. Jeżeli chodzi o zwiększenie stawek mandatów w 2020 roku, nic jeszcze do końca nie jest wiadome, jak na razie jest to pomysł, który może wejść w życie jeszcze w tym roku.

Pamiętajcie o zmianach, wybierając się na wakacje.

Co prawda wybuch pandemii koronawirusa COVID - 19 w Polsce sprawił, że przez jakiś czas liczba kierowców na drogach znacznie się zmniejszyła. Przez jakiś czas znacznie spadła statystyka wypadków w naszym kraju, jednak powoli już wszystko wraca do normy. Tegoroczne wakacje z pewnością będą nieco inne niż w poprzednich latach. Raczej niewiele osób zdecyduje się na spędzenie urlopu za granicą, co za tym idzie, więcej turystów pojawi się w Polskich kurortach. Jak wiadomo. Polacy uwielbiają podróżować na wczasy własnym środkiem transportu, więc wiadome jest, że liczba samochodów na Polskich drogach podczas wakacji znacznie wzrośnie. Dlatego też ważne jest, żeby wszyscy kierowcy pamiętali, że od 1 lipca 2020 roku weszły w życie zmiany w przepisach ruchu drogowego. Mianowicie są to trzy znaczne zmiany, czyli ograniczenie prędkości do 50 km/h w terenie zabudowanym przez całą dobę, utrata prawa jazdy na okres trzech miesięcy za przekroczenie prędkości o 50 km/h również poza terenem zabudowanym, ostatnimi ze zmian są wprowadzone nowe obowiązki kierowców co do pieszych na przejściach oraz w ich obrębach. Ważne jest, żeby kierowcy wybierający się na wczasy z rodziną zaktualizowali sobie przepisy ruchu drogowego, ponieważ mogą się niemile zdziwić.